The Body Shop- Moringa

| On
19:56
Gdyby jeszcze pół roku temu, ktoś mnie zapytał o opinię na temat maseł The Body Shop, nie miałabym do powiedzenia nic ciekawego. Swego czasu wiele osób zachwycało się tymi produktami, głównie ze względu na ich aromaty. Ja do tej pory miałam jedno pełnowymiarowe opakowanie (grejpfrut) i jedną miniaturkę (truskawka)- przy czym oba zapachy raczej nieudane, a dosadnie mówiąc sztuczne do granic możliwości. I niestety, dla mnie większość kosmetyków tej firmy właśnie tak pachnie- syntetycznie.


Przyszedł jednak czas, aby zrewidować swoje poglądy, kiedy w moje ręce wpadło to o zapachu Moringa. Ale po kolei...
Konsystencja masła jest gęsta, tłustawa i zbita. Wchłania się trochę zbyt wolno jak na mój gust i pozostawia na skórze delikatny film- ale to w końcu masło, więc nie mam pretensji.  Tym bardziej, że kosmetyk naprawdę dobrze nawilża. Jestem pewna, że szczególnie posiadaczki skóry suchej byłyby nim zachwycone.
Jednak to, co podoba mi się w nim najbardziej to zapach. Mocny, świeży, intensywny- charakterystyczny dla białych kwiatów. Zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu. Ja sama jestem zdziwiona tym, że tak pozytywnie go odbieram, bo już kiedyś wąchałam Moringę i miałam zgoła odmienne odczucia. Znając moje szczęście, trafiłam na stary tester:P 
Aby móc nieco dłużej cieszyć się tym pięknym aromatem, dokupiłam sobie mgiełkę do ciała. I tu niestety spotkało mnie rozczarowanie, bo mgiełka jest bardzo nietrwała. Następnym razem wybiorę wodę toaletową. I mydełko. I żel pod prysznic. No i może jeszcze krem do rąk. Serio, zwariowałam na punkcie tego zapachu...:) 


18 komentarzy on "The Body Shop- Moringa"
  1. Grejpfrut z TBS bardzo i się podoba ;) moringa też ;) truskawki nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku nie miałam nic do grejpfruta, wydawał mi się nawet udany, taki cierpki i soczysty. Z czasem zmęczył mnie bardzo.

      Usuń
  2. Ja uwielbiam brzoskwinkę z TBS ;) Podoba mi się też świąteczna wanilia i podejrzewam, że spodoba mi się jabłuszko, które pojawi się w te święta. Lubię takie owocowe, kwaskowate aromaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wanilii słyszałam dużo dobrego i jak tylko będzie okazja to sobie sprawię:)

      Usuń
  3. Ja najmilej wspominam czekoladę, bardzo lubiłam ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to chyba limitowanka, bo nie kojarzę jej w stałej ofercie?

      Usuń
  4. Mi bardzo podoba się wersja z passiflorą, miałam kiedyś masełko o tym zapachu i wspominam bardzo dobrze, moim zdaniem najlepszy zapach firmy :) Ładnie i naturalnie pachnie też jagoda/borówka, ale co fakt, to fakt - część zapachów firma ma baaardzo sztucznych i trzeba naprawdę powąchać przed kupieniem, żeby się nie "naciąć".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz takie owocowe zapachy to polecam Mango- bardzo apetyczne:)

      Usuń
  5. uwielbiam masła TBS i byłam zadowolona z większości zapachów - uwielbiam malinę, świetna jest marakuja, bardzo fajne jest masełko miodowe i arganowe, najmniej przypasowała mi satsuma i masło shea, a kokos i Chocomania po jakimś czasie faktycznie zaczęły zalatywać sztucznym aromatem :) miałam też ich serię świąteczną (żurawina, pierniczek i wanilia z przyprawami), jagoda uratowała mi rok temu suche nogi i wiem, że będę próbować więcej, więcej i więcej, bo większość zapachów zdecydowanie mi pasuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, widzę że prawie wszystkie już wypróbowałaś. Serie świąteczne są bardzo kuszące, ale ja nie mam dostępu do TBS stacjonarnie i nie zawsze trafię. Z regularnej oferty bardzo polubiłam Mango:)

      Usuń
  6. Mam dokładnie ten sam zestaw :) Kupiłam go rok temu i nie narzekam na trwałość mgiełki. Zapach jest po prostu obłędny! Teraz kupiłam Orzech brazylijski i muszę przyznać, że masło ma nieco inną formułę. Nie jest tak tłuste, a nawilża równie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia trwałości zapachów jest bardzo indywidualna. Na mnie ogólnie mało co jest trwałe.
      Jeśli orzech nie jest taki tłusty, to będę go musiała wypróbować:)

      Usuń
  7. Ależ kusisz tym masełkiem, dawno nic z the Body Shop nie miałam, więc może właśnie ten produkt skłoni mnie do odwiedzenia sklepu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz dostęp stacjonarnie i możesz powąchać to zachęcam (i zazdroszczę:)

      Usuń
  8. Ostatnio zlikwidowali u mnie TBS i teraz jedynie Douglas został, a oni mają wybiórcze produkty, więc boję się że mogłoby nie być, a wolałabym jednak powąchać przez zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacja polecam to masełko :)

    OdpowiedzUsuń

EMOTICON
Klik the button below to show emoticons and the its code
Hide Emoticon
Show Emoticon
:D
 
:)
 
:h
 
:a
 
:e
 
:f
 
:p
 
:v
 
:i
 
:j
 
:k
 
:(
 
:c
 
:n
 
:z
 
:g
 
:q
 
:r
 
:s
:t
 
:o
 
:x
 
:w
 
:m
 
:y
 
:b
 
:1
 
:2
 
:3
 
:4
 
:5
:6
 
:7
 
:8
 
:9