Lubicie marki własne Sephory czy Douglasa?
Ja do niedawna nawet nie patrzyłam w ich kierunku, ale kiedyś podczas zakupów zostałam "poczęstowana" próbkami z sephorowskiej serii Bath&Body i wpadłam jak śliwka w kompot;)
Wiele spośród tych zapachów uważam za udane, ale najbardziej przypadł mi do gustu Cotton Flower, czyli kwiat bawełny. Gama kosmetyków jest dość szeroka- wszystkie dostępne zapachy- warto kliknąć w interesujący was zestaw aby dowiedzieć się jakie nuty zapachowe w sobie kryje.
W ofercie są min. żele pod prysznic i do kąpieli, balsamy i masła do ciała, mgiełki, musujące kostki a nawet świeczki:)
Ja wybrałam:
Masło jest zamknięte w 200ml słoiku, co pozwala na zużycie kosmetyku do samego końca.
Bardzo podoba mi się minimalistyczna szata graficzna tych produktów- fajnie prezentują się na półce w łazience.
Jeśli chodzi o zapach, to jest on jednocześnie wielką zaletą jak i wadą tego kosmetyku. A to dlatego że jest bardzo, bardzo intensywny- raz przedobrzyłam i nie mogłam przez niego zasnąć:D W opakowaniu pachnie trochę jak krem Nivea, ale po rozsmarowaniu na skórze wychodzi z niego coś niesamowicie urzekającego, ciepłego i czystego jednocześnie. Trudno uniknąć skojarzeń ze świeżo wypraną pościelą- wszak masło ma w nazwie kwiat bawełny:) Jest też lekko piżmowa, zmysłowa nuta^^
Skład:
Podsumowując, masło bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Spodziewałam się jedynie ładnego zapachu, a dostałam bardzo fajny produkt o dobrych właściwościach pielęgnacyjnych.
Cena: ja swoje masło kupiłam za 35zł/200ml
Znacie? Lubicie?