Pewnie wiele z Was już je zna, ale i ja postanowiłam dorzucić swoje trzy grosze i napisać o tych błyszczykach.
Nigdy nie zwracałam uwagi na te, dostępne w regularnej ofercie, jednak nowe Color Sensational Shine Gloss przyciągnęły mój wzrok swoimi soczystymi kolorami. Nie mogąc się zdecydować, wzięłam cztery i była to bardzo dobra inwestycja:)
Przede wszystkim, co dla mnie najistotniejsze- błyszczyki Maybelline absolutnie, nawet w najmniejszym stopniu nie wysuszają moich ust. Było to dla mnie nie lada zaskoczeniem, ponieważ moje usta są bardzo wrażliwe i nawet o wiele droższe kosmetyki potrafią je zmasakrować. Także za to ogromny plus. Nie są też lepkie, czego nie znoszę.
Co poza tym? Błyszczyki, choć nie są stainami barwią odrobinę usta także nawet kiedy już się "zjedzą", pozostawiają na nich subtelną poświatę koloru. Jest to jednak efekt bardzo delikatny.
Kolory. Są niesamowite, nasycone i żywe. Pierwsza warstwa jest pół transparentna ale każda kolejna intensyfikuje kolor i sprawia, że usta wyglądają barwnie i soczyście. Kolory, które ja posiadam nie maja żadnych drobinek.
Dodatkowo błyszczyki pięknie błyszczą niemal lustrzanym blaskiem.
Plusem jest również opakowanie- smukłe, klasyczne, nie zajmie wiele miejsca w kosmetyczce czy kieszeni jeansów. Jest przeźroczyste, więc doskonale widać ile produktu w nim zostało i po jaki sięgamy kolor. Aplikator gąbeczka nabiera odpowiednią ilość produktu i precyzyjnie oraz równomiernie rozprowadza go na ustach.
Zapach jest bardzo subtelny i owocowy, trzeba się mocno wwąchać żeby go poczuć. Dla mnie to kolejny plus:)
Wad wg mnie ten produkt nie posiada żadnych i był dla mnie przyjemnym, pozytywnym zaskoczeniem.
Polecam, polecam, polecam!
Kolory wyglądają pięknie, ja lubię błyszczyki ale w delikatnych kolorkach
OdpowiedzUsuńTo z pewnością znajdziesz coś dla siebie w regularnej ofercie. Widziałam dużo fajnych nudziaków czy róży:)
UsuńKolory idealne na wakacje:)
OdpowiedzUsuńDlatego zabieram je ze sobą na urlop:)
Usuńfajnie, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie byłam tak zadowolona z kosmetyku:)
UsuńLubię naturalne kolorki na ustach.Ten róż bardzo mi się podoba.;)
OdpowiedzUsuńGlorious Grapefruit jest chyba najbardziej naturalny/neutralny z nich:)
UsuńNie miałam, ale od dawna mnie kuszą, szczególnie odcień Glorious Grapefruit. :) Kolory mają świetne!
OdpowiedzUsuńPolecam- świetne są:)
UsuńKusisz, ale będę dzielna i najpierw uszczuplę swoje wciąż rozrastające się zapasy pomadkowo-błyszczykowe :D
OdpowiedzUsuńMam nr 1 i 2 i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńRóż i czerwień bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńOoo! Śliczne, jakoś nie zwróciłam na nie uwagi, a tu proszę, takie niedopatrzenie. Ostatni kolor podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńEkhm.. no i pierwszy ;)
Usuńwoooow, piękne kolorki wybrałaś! najbardziej, o ironio, podoba mi się ta czerwień *.*
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
Usuńojj ten intensywny róż...... <3 chyba będzie mój
OdpowiedzUsuńFajne, takie intensywne kolory mają! :D
OdpowiedzUsuńTak samo prezentują się na ustach. Uwielbiam je:-)
Usuń